Zamknięcie firmy z powodu COVID-19 – co z wypłatą wynagrodzeń? Porady adwokata
Prawo dotyczące wynagrodzeń prosto wygląda jeśli chodzi o upadłość konsumencką. Mowa tu dokładnie o tym, że gdy już dojdzie do tej konsumenckiej upadłości, to firma jest likwidowana z dnia na dzień, a pracownicy muszą sobie szukać nowej pracy. Zazwyczaj też szefowie dbają o to, by ich pracownicy dostali jakieś odprawy, dzięki którym poszukają kolejnej pracy przez ten miesiąc lub dwa.
Tak jest ze względu na to, że pracownik może być też bliskim przyjaciele rodziny i to od wielu lat. Natomiast gdy tego typu powiązania nie istnieją, to pracownik dostaje tylko to, co gwarantuje mu prawo pracy i niestety musi szukać sobie nowej pracy lub nawet się przekwalifikować, po to by nadal móc zarabiać w nieciekawych ekonomicznie czasach.
Więcej informacji na temat praw pracownika, które gwarantują mu przepisy prawa pracy znajdziecie na stronie www.
Czy przestój pomoże?
W czasach obecnych, czyli w czasach powiązanych z pandemią Covid-19 firmy zamyka się i to głównie po to, by uniknąć kolejnych zakażeń. Rzecz jasna ta konkretna strategia ma swoje minusy, bo nie każda firma może czekać na moment, w którym to ta cała pandemia wygaśnie. Jednym słowem taki przestój może potrwać kilka tygodni lub trochę ponad miesiąc bez większych konsekwencji. Jeśli zaś taki przestój potrwa ponad pół roku, to firma może upaść, a pracownicy będą zmuszeni poszukać sobie pracy w innej firmie lub nawet w innej branży. Mowa tu dokładnie o tym, że sytuacja każdej firmy jest inna. Jedne firmy są gotowe na około pół roku przestoju, a inne spłacają choćby kredyt za remont lokalu i dlatego też w ich przypadku taki przestój powinien potrwać dość krótko. Rzecz jasna istnieją rządowe dofinansowania dzięki którym firmy zajmujące się transportem ludzi, czy też restauracje przetrwają ten nieciekawy czas nieco dłużej, ale ta zapomoga jest powiązaną ze spełnieniem wyżej określonych warunków. Na dokładkę trzeba złożyć pewną liczbę papierów do urzędów i poczekać aż urzędnicy rozpatrzą dany wniosek. Taka zapomoga nie jest opcją idealną, bo fundusze na ten cel niestety są ograniczonymi.
Inne opcje
Po to by utrzymać pracowników właściciel restauracji może zdecydować się na dowożenie posiłków bezpośrednio pod drzwi klientów. Dzięki temu uniknie przestoju i co równie istotne zapewni pracownikom zarobek. Problem w tym przypadku tkwi też i w tym, że do ceny posiłku trzeba w tym konkretnym przypadku doliczać cenę dostawy. Wiele znaczy też i to, że sami klienci danej restauracji też nie mają dobrej sytuacji materialnej ze względu na Covid-19. Dlatego też samo menu danej restauracji powinno być dostosowanym do czasów trudniejszych ekonomicznie, a same produkty spożywcze użyte do gotowania dań muszą być też tymi tanimi o długiej przydatności do spożycia. Na tym właśnie polega to kombinowanie w branży gastronomicznej, ale nie w każdym przypadku to pomoże. Mowa tu o powiązaniach firm, które są dość złożonymi, czyli jeśli dana restauracja ma kilku dostawców żywności, to zapewne nie upadnie, ale jeśli ma tylko jednego, który nagle zniknie z rynku, to musi poszukać kolejnego. Problem pojawi się wtedy gdy takowego nie znajdzie lub gdy ten inny najbliższy będzie zbyt drogim. Właśnie wtedy zwolnienia mogą się stać nieuniknionymi.